O książce: 2013 / No więc. Ankh-Morpork nie jest jakąś zawstydzoną dziką przyrodą! Tu jest cała cywilizacja. Tutaj sprzedają kiełbaski w cieście, rabują i zabijają (czasem bez pozwolenia!), żartują i źle się zachowują, używają chemii i magii. Oczywiście są też problemy. Tak jest w przypadku, gdy jest tu Straż. Praca nie jest zakurzona, daje możliwości awansu, ale ma swoje tajemnice zawodowe. Po pierwsze naucz się nie za szybko biegać (bo co dobrego, nadrobisz zaległości). Po drugie, trzeba nauczyć się podstawowej zasady przetrwania w walkach ulicznych – nie brać w nich w ogóle udziału. Po trzecie, krzyknij: „Wszystko jest spokojne!” Nie mów zbyt głośno, w przeciwnym razie mogą cię usłyszeć. Ogólnie rzecz biorąc, najważniejsze jest, aby właściwie wybrać, co chronić: na przykład przy złej pogodzie najlepiej jest stać na straży w Operze Miejskiej (jest taki wygodny portyk, w którym można ukryć się przed deszczem) - a co, jeśli ten chwalebny budynek został skradziony? Albo, powiedzmy, Most Brązowy, bo rabusie też mogą na niego wkroczyć. Ale praca w Straży Ankh-Morpork otwiera po prostu fantastyczne możliwości. Pod każdym względem Treść: Straże! Gwardia! (Tłumaczenie: A. Zhikarentsev, S. Zhuzhunava) Do broni! Do broni! (Tłumaczenie: A. Zhikarentsev, N. Berdennikov) Stopy z gliny (Tłumaczenie: A. Zhikarentsev, M. Gubaidullin)